Nasz Siemek

.

.
Kliknij w baner po dodatkowe informacje...

wtorek, 11 listopada 2014

Zrobiliście już TO?

 Wywiesiliście już flagę? Jeśli nie, to natychmiast ruszcie cztery litery... 
 A tak serio, to w związku z jutrzejszym świętem chciałabym napisać coś zupełnie innego i niezwiązanego z Siemkiem. Choć jakby się uprzeć jest to z nim trochę powiązane. Otóż będąc na turnusie w Garbiczu żyłam tam dwoma sprawami: rehabilitacją syna i pewną książką, którą zabrałam z biblioteczki męża by zabijać ewentualną nudę. W szkole nie przepadałam za historią zwłaszcza podaną w czysto podręcznikowym stylu. Z ulgą pożegnałam lekcje historii idąc na studia. Z czasem trochę się to zmieniło, gdyż zrozumiałam, że poznanie tego co było kiedyś, daje nam wiedzę jak żyć w teraźniejszości i inteligentnie planować przyszłość. Kiedyś usłyszałam w radio rozmowę kilku polityków. Jeden z nich szukał genezy obecnych wydarzeń w odległej przeszłości, na co prowadząca żachnęła się: "Ależ o czym Pan mówi, mamy już XXI wiek!" Nie zbity z tropu odpowiedział: "Proszę pani, historia nie zaczęła się po 45-tym!" Utkwiło mi to na długo w pamięci.
 Książka, o której chcę napisać to zgromadzone opowieści z blogbiszopa.pl pt.: "Śladami zapomnianych bohaterów". Nie pamiętam jaka lektura ostatnio zrobiła na mnie podobne wrażenie. Świetny lekki styl, wspaniałe historie i potężna dawka wzruszenia. Chapeau bas Panie Biskup!
 Opisane tam bohaterskie postawy ludzi (przede wszystkim Polaków, lecz nie tylko) potrafią dodawać skrzydeł. Mnie uzmysłowiły też jak mało wiem o przeszłości. Większość z przedstawionych wydarzeń była mi całkowicie obca lub znałam je tylko w bardzo ogólnych zarysach. Oto kilka opowieści, które zrobiły na mnie największe wrażenie, a przyznam, że miałam trudny wybór:

 Znacie Gościa, dzięki któremu zawdzięczamy dzisiejsze święto? Zgadniecie kto to? 

 Wiecie, że Polska była właściwie jedynym krajem w okupowanej Europie, gdzie za ratowanie Żydów groziła kara śmierci? A mimo to najliczniejszą grupą Sprawiedliwych wśród Narodów Świata są właśnie Polacy... Przeczytajcie o jednych z nich.
.
 A słyszeliście "very funny" polish jokes o pewnym urządzeniu? Polska myśl techniczna.

 A to opowieść o Jurandzie ze Spychowa, który do końca życia zmagał się z krzywdzącym posądzeniem o zdradę...

 Z podobnym oskarżeniem borykał się ten Facet, przy którym Bond to pikuś...

 I trochę z innego podwórka: wiecie, że Superman naprawdę istnieje? Człowiek, który uratował świat przed zagładą! Ja i TY zawdzięczamy mu życie...


 Zdjęcie (nawet nietknięte photoshopem) nie zawsze prawdę Ci powie, choć może przegrać wojnę...
   
 Ci ludzie chcieli przed nią uciec, ale nie mieli dokąd...


 Och, mogłabym wymieniać i wymieniać jeszcze bardzo wiele. Nie uważam by autor był nieomylny w interpretacji faktów, ale praca przez niego wykonana i tak jest fantastyczna. Naprawdę, książki historyczne są lepsze od najlepszej fikcji. Miłej lektury!
Pozdrawiam serdecznie!
11.11.2014


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz