Z uwagi na zmieniony przez szpital termin operacji Siemka zostaliśmy zmuszeni do szybkiej weryfikacji poglądów na temat daty rozpoczęcia wakacyjnych wojaży. Na szczęście obyło się bez relokacji i trafiliśmy dokładnie tam, gdzie ogarnięta nagłym natchnieniem wymyśliłam wczesną wiosną: do Krakowa i jeszcze dalej!
Czuliśmy, że nie straszny jest nam żaden smok(g), o którym krąży tyle legend w radiu, TV, czy internecie. Dysponując magiczną mocą płuc pasionych powietrzem jednego z najbardziej zalesionych województw Polski, czuliśmy siłę, by podołać temu wyzwaniu.
By jednak zrównoważyć ewentualne szkodliwy wpływ tegoż pobytu na nasze zdrowie, kolejnym krokiem była dalsza wędrówka - w Beskid Niski, do Magurskiego Parku Narodowego, do Krempnej.
Ab ovo
(patrzcie jak kultura nam wzrosła ;-) )
(patrzcie jak kultura nam wzrosła ;-) )
Blizna po pierwszej operacji czasem paskudnie swędzi... |
Gołębie w locie, Sukiennice i wieża ratuszowa.
Całkowicie spontaniczna kompozycja |
Wyyysokooo! |
Kraków zaskakuje: idziemy sobie a tu... lokomotywa (przy kompleksie AGH). |
Koło czasu |
A to już Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema - fantastyczne miejsce:
Kalejdoskop luster - marzenie każdej kobiety! |
Jest cool! |
Siemek, która godzina? |
Zmiana miejsca na Muzeum Narodowe a w nim (zdjęcia niestety robione bez lampy z powodu zakazu):
1. Galeria: "Broń i Barwa w Polsce"
Przebieranki :-)
Siemek w replice okopu z I wojny światowej |
2. A tu już Galeria Rzemiosła Artystycznego:
Która z nas nie marzyła, by choć przez chwilę być Elką Bennet? Szczególnie wtedy, gdy ta zobaczyła włości pana Darcy'ego lub jego samego, jak wyłaził z wanny w wersji z serialu BBC (jak dla mnie wzorzec z Sevres wszelkich adaptacji)
A oto gustowne ciuszki z epoki:
Sukienusia |
Płaszczyk do kompletu |
Dla koneserów sztuki nowoczesnej. Mnie najbardziej ujął w obrazie parasol, bo akurat na |
Teraz powrót do Sukiennic i Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku:
Zobaczyć obrazy znane z podręczników historii i literatury to radość nieomal równa spotkaniu z celebrytą!
Hołd pruski |
Co do tego pana mam mieszane odczucia - od pierwotnej obojętności, przez całkowitą negację, aż do obecnego stanu niepewności:
A to już Pomnik Grunwaldzki:
Przypatrzcie się: kto wygrywa w papier, kamień, nożyce? Szach-mat Ulrichu von Jungingenie! |
Wawel oczywiście:
Katedra |
Stara Synagoga na Kazimierzu:
Siemek na Szerokiej |
I Rynek Główny ciąg dalszy:
Vivat Kościuszko! |
Źrenica oka |
Rynek Podziemny, czyli fantastyczne muzeum, jedyne które podobało się starszemu potomkowi... Hologramy, płonące miasto, teatrzyk z ognistymi efektami specjalnymi, ruszające się portrety rodem z Harry'ego Pottera, nawet na nas starych robiło to wszystko wrażenie. Średniowiecze podane w elektronicznym sosie okazało się wspaniałą potrawą:
Kadr z "Gry o Tron"? Bynajmniej... |
Jesteśmy pod fontanną! |
Tego budynku nie trzymaliśmy w rękach :-) |
Biały kruk (szczerze przyznam, że pierwszy raz słyszałam o nim legendę). |
Turystyczny klasyk! |
I zmiana klimatu czyli Beskid Niski i Krempna
Po prostu idziesz i kosisz takie cuda! Tylko uważaj, bo... ale o tym za chwilę. |
Przypatrzcie się prawemu dolnemu kwadratowi... |
Siemek nad zalewem Wisłoki |
Oto ON! Nasz dreszczyk czyli barszcz sosnowskiego. Po raz pierwszy widziany na żywo w naturze. Czujecie tę grozę?! |
Robienie z tego bukietu, źle by się skończyło... |
A tu poletko. Tak przy drodze... |
Miejscowe władze wiedzą o polu i twierdza, że nie mogą nic z tym zrobić, bo należy do osoby prywatnej. I tak "zemsta Stalina" może się spokojnie rozsiewać. |
Tu już mniej niebezpieczna przyroda. Zwinka z odrastającym ogonem. |
Czy jest na sali entomolog? |
Dopływ Wisłoki:
Chata prababci.
Serio!
W tym domu jako małe dziecko mieszkała dziś niemal stuletnia prababcia Siemka.
Ogólnie pogoda nam raczej dopisywała, choć o upałach nie było mowy, a i parasole szły czasem w ruch. W górach padało przynajmniej raz dziennie. Nie narzekamy: i tak było zabawnie, i ciekawie, i zupełnie inaczej niż zwykle...
A teraz zaczynamy pakować się na następną "wycieczkę" - do szpitala na kolejną operację... Trzymajcie kciuki!