Kiedy w ostatni piątek wakacji tata Siemowita odbierał telefon od nieznanego mu numeru, nie spodziewał się usłyszeć aż tak miłej wiadomości...
W Muzeum Etnograficznym w Zielonej Górze-Ochli (w skansenie) zaplanowano rowerową imprezę: IX Etap Grand Prix Kaczmarek Electric MTB 2018. Najdłuższy dystans wyścigu to, bagatela, 77 kilometrów!
Co miał z tym wspólnego Siemek i my?
Otóż w ramach akcji: "Każdy zawodnik pomaga" 5 zł z opłaty startowej uczestników przeznaczone jest dla potrzebującego dziecka z okolicy, w której odbywa się wyścig. I tym właśnie dzieckiem może być nasz Siemowit!
Oczywistym jest że wyraziliśmy zgodę :-)
Tak więc w niedzielę znaleźliśmy się w skansenie, by odebrać ogromniasty czek opiewający na kwotę 3475 zł oznaczający dla nas dodatkowy turnus rehabilitacyjny dla Siemka :-D.
Jak łatwo policzyć w zawodach wzięło udział... 695 osób!!!
Obserwacja tego co działo się na mecie rajdu i podczas dekoracji zwycięzców, otworzyła nam oczy na świat rowerowych zapaleńców. Ci ludzie są naprawdę niesamowici! Przyjacielscy, sympatyczni, pełni pasji i nieprawdopodobnie wytrwali. Niektórzy przyjechali naprawdę z daleka, by wziąć udział w grand prix. Ubłoceni, potwornie zmęczeni i tak wyglądali na bardzo szczęśliwych.
I nam również udzieliła się ta ekscytacja!
Dziękujemy
wszystkim osobom, które na beneficjenta wskazały Siemka,
firmie Kaczmarek Electric,
Stowarzyszeniu Bike & Run Promotion,
oraz wszystkim sześciuset dziewięćdziesięciu pięciu Zawodnikom!!!
Witam.
OdpowiedzUsuńTak czytam i czytam Pani wpisy ,ta cała historia, to jak bym czytała miejscami o sobie i moim synku.Nie chciałabym się rozpisywać ale poprostu poczułam, że muszę do Pani napisać, pozdrowić gorąco, może pocieszyć, powiedzieć jak sobie wspaniale radzicie .Pozdrawiamy serdecznie